Relaks w Qigongu Prozdrowotnym
Wymogi Qigongu Prozdrowotnego, o których tutaj mówimy, oznaczają podstawowe wymogi na których opiera się cała praktyka. To coś, w stosunku do czego każdy ćwiczący powinien mieć jasność, powinien to opanować i stosować. Takich wymogów nie może być zbyt wiele, ponieważ ich liczba będzie przytłaczała adepta, i nie będzie ich w stanie opanować. Ale nie może ich być także zbyt mało, ponieważ adept może za bardzo się na czymś wtedy skupić, przez co umkną mu inne istotne rzeczy.
Trzy podstawowe wymogi Qigongu Prozdrowotnego to fangsong – relaks, rujing – wyciszenie i ziran – naturalność. Większość uprawiających Qigong w pełni się co do tego zgadza. Różne osoby reprezentują jednak różny poziom rozumienia tego zagadnienia, w różnym stopniu przywiązują wagę do pewnych rzeczy, stąd też różne efekty ćwiczenia. Dlatego to jest bardzo ważne. W tym artykule omówimy pierwszy z tych głównych wymogów – relaks.
Dlaczego relaks jest konieczny? Musimy zacząć od wyjaśnienia esencji Qigongu Prozdrowotnego. Oczywiście tej esencji powinniśmy szukać w odniesieniu do ludzkiego ciała. Gdzie się znajduje? Otóż tkwi ona w qi wewnątrz i na zewnątrz ciała. W przeciwnym razie mówilibyśmy o gimnastyce ciała, o ćwiczeniach oddechowych, o ćwiczeniach mentalnych, a nie o Qigong. Tak zwana esencja dotyczy wewnętrznych powiązań. A qi to jest właśnie to wewnętrzne powiązanie między sferą umysłową, psychiczną, a ciałem, a także powiązanie tego co wewnątrz i na zewnątrz ciała. Esencją Qigongu Prozdrowotnego jest qi, o tym powinniśmy pamiętać. Także określenie podstawowych wymogów ćwiczeń opiera się na pojęciu qi. To jest powodem i podstawą relaksu. Tylko gdy ciało jest zrelaksowane możemy mówić o swobodnym przepływie qi.
Jak ważny jest relaks w praktyce Qigongu Prozdrowotnego? Jest to podstawa podstawowych zasad, zasada najbardziej podstawowa. Czy dana osoba potrafi, czy nie potrafi ćwiczyć Qigong, od samego początku, w najbardziej podstawowym aspekcie opiera się na tym, czy potrafi się zrelaksować. Jeśli potrafisz się zrelaksować, to znaczy, że potrafisz ćwiczyć Qigong, jeśli nie potrafisz, to znaczy, że nie umiesz ćwiczyć Qigong. Gdy jesteś zrelaksowany/zrelaksowana, wówczas w gruncie rzeczy ćwiczysz Qigong. Gdy nie jesteś w tym stanie się zrelaksować, nie ma mowy o ćwiczeniu Qigong. Relaks to start praktyki Qigong.
Czy każdy człowiek potrafi się zrelaksować, albo innymi słowy, czy każdy człowiek potrafi ćwiczyć Qigong? Tak, oczywiście, ponieważ relaks to naturalna ludzka umiejętność. Nie tylko ludzie, ale i zwierzęta to potrafią, a z pewnością niektóre ssaki. Krowy, konie, owce, lwy, tygrysy, lamparty, gdy są zmęczone, głęboko dyszą, aż ich ciało się odpręży, to jest naturalna umiejętność relaksu. Ludzie nie są wyjątkiem. Już od dzieciństwa posiadamy umiejętność relaksu. Gdy dziecko zmęczy się zabawą, to przerywa, by „złapać oddech”. Gdy się przestraszymy, zaraz potem potrafimy się odprężyć. Gdy dorośniemy i ciężko pracujemy, często jesteśmy potem wyczerpani, wracamy po pracy do domu, siadamy na kanapie i mówimy: „Oooch, ale jestem wykończony”! Gdy tak mówisz, jakby wzdychając, wówczas odprężasz się. To jest naturalna umiejętność.
Taka jakby instynktowna reakcja występuje nie tylkow wtedy, gdy jesteś zmęczony pracą, ale także gdy jesteś chory. Wtedy często wydajesz różne dźwięki, „jęcząc”. Niektórzy robiąc to czują się zawstydzeni i próbują tego uniknąć. Ale tłumienie tego naturalnego odruchu nie jest dobre. To jęczenie wiąże się z wydechem, ciało się wówczas instynktownie odpręża. Relaks w Qigong rozpoczyna się od tego naturalnego zjawiska, którego często doświadcza każdy człowiek. Od tego zaczyna się poznanie niesamowitego i starożytnego Qigong. Ale czyżby Qigong naprawdę był taki prosty, taki łatwy, taki zwyczajny? Oczywiście, że tak! Każdy, kto ćwiczy Qigong, także zupełny początkujący, może poznawać to odczucie naturalnego odprężenia, którego wielokrotnie doświadcza w codziennym życiu.
Jeśli ktoś po pewnym czasie praktyki nie dostrzega efektów, szczególnie jeśli ktoś zaczął naukę, ale nie był wytrwały, powinien wrócić do tej lekcji i nadrobić zaległości, faktycznie skupiając się na doświadczaniu tego uczucia odprężenia. Z kolei ci, którzy ćwiczą od wielu lat i doznali pozytywnych efektów też nie powinni lekceważyć tego odczucia. To właśnie na tym odczuciu bazuje Qigong, nie może zostać od niego oderwany. Jeśli nie ma relaksu, nie ma Qigong. Ponieważ tak zwany Qigong polega na tym, by qi poruszało się – gdy nie ma relaksu, nie ma pełnej swobody przepływu qi. To, że relaks jest podstawowym wymogiem Qigong nie wynika z opinii jednej osoby, nie opiera się też tylko na wspólnej wiedzy wielu osób, nie ma źródła tylko w wiedzy poprzednich pokoleń, czy nawet tylko w przenikliwości pierwszych twórców, ale wynika z naturalnych możliwości i zdolności człowieka.
Niezależnie od tego relaksu, który jest naturalną umiejętnością, gdy ćwiczysz Qigong jak się relaksujesz, na czym opierasz się, by osiągnąć relaks? Przede wszystkim relaks oznacza, że musisz „odpuścić”, rozluźniając formę i umysł. Jeśli „nie odpuścisz”, nie zrelaksujesz się. Ponadto, o czym już wspominaliśmy, niezastąpioną metodą jest rozluźnianie się podczas wydechu. Dodatkowo, to mózg wydaje rozkazy, to jest ważna funkcja mózgu, to znaczy funkcja dowodzenia i regulowania układu nerwowego. Ale to jest coś innego od zwykłego myślenia. Podczas ćwiczenia Qigong nie chodzi o rozmyślanie, ale o oparcie się na umyśle, by bezpośrednio kierować relaksacją. Ćwicząc można w myśli wymawiać słowo „relaks” (song). Jeśli połączysz te metody, z pewnością będziesz potrafił/potrafiła zrelaksować się.
Do jakiego stopnia należy się rozluźnić? Relaks o którym mówimy nie ma końca. Nie chodzi jednak o to, że stopień rozluźnienia jest nieskończony, ale że proces relaksu nie ma końca. Najpierw pomówmy o stopniu rozluźnienia. Rozumienie relaksu przez wielu z ćwiczących Qigong nie jest zbyt głębokie. Często słyszymy, gdy mówią: „Nauczycielu, ciągle powtarzasz, że mam się zrelaksować. Ale ja jestem już całkiem zrelaksowany, jak jeszcze mam się zrelaksować?”. Oni sądzą, że nie ma potrzeby rozluźnić się bardziej, i nie potrafią też tego dokonać. Ale to nie jest tak. Zawsze można bardziej się rozluźnić. Mówi się na przykład: „Gdy brwi zmarszczone, długowieczności nie osiągniesz”. Gdy człowiek marszczy brwi, w różnym stopniu napinają się 43 mięśnie. Gdy nie marszczymy brwi te 43 mięśnie mogą się rozluźnić. Jeśli rozluźnisz tylko 20 spośród nich, to nie wystarczy.
W jakim stopniu należy się rozluźnić? Zwykle mówimy się, że im bardziej, tym lepiej. Wielu nauczycieli tego wymaga, a niektórzy nawet mówią, że powinieneś być tak rozluźniony, żeby nawet komar lub mucha nie mogły usiąść na twoim ciele, żebyś czuł nawet lekkie muśnięcia ich skrzydeł. Oczywiście jest to coś bardzo trudnego do osiągnięcia.
W jakim stopniu można się rozluźnić? Ludzie często drzemią jadąc pociągiem. Gdy siedzisz i drzemiesz, głowa nie pozostaje wyprostowana, a kołysze się, odchyla do przodu i do tyłu lub na boki. Rozluźnienie w Qigong powinno być takie, jakby podczas drzemki głowa już zaczynała opadać, a jednak nie opadła. Jeśli osiągniesz ten stopień rozluźnienia, będzie bardzo dobrze. Dawni mistrzowie mawiali: „Relaks, ale nie bezwładne rozluźnienie, w rozluźnieniu powinno być napięcie, napięcie ale nie sztywność”. Jest w tym zawarta głęboka wiedza. Relaks nie oznacza bezwładnego rozluźnienia. Czym jest bezwładne rozluźnienie? Jeśli drzemiesz w pociągu i głowa opada, to jest bezwładne rozluźnienie. Gdy stoisz i całkowicie rozluźnisz ciało, tak że nogi ugną się miękkie, i w końcu upadniesz bezwładnie, to właśnie nazywamy bezwładnym rozluźnieniem. W Qigong nie próbujemy rozluźnić się w ten sposób, staramy się zachować określoną pozycję, wymogiem jest relaks bez bezwładnego rozluźnienia, napięcie zawarte w relaksie. Po co napięcie w procesie relaksu? Dlatego, że rozluźnienie i napięcie są względne, nie ma absolutnego rozluźnienia. Gdy człowiek jest nieruchomy, wraz z wdechami i wydechami ciało nieco rozluźnia się i napina. Podczas wydechu układ przywspółczulny jest pobudzony, mięśnie się rozluźniają, podczas wdechu układ współczulny jest pobudzony, mięśnie nieco napinają się. Wraz z wdechami i oddechami następują cykliczne zmiany pomiędzy napięciem i rozluźnieniem. Dlatego proces relaksacji w Qigong nie ma końca. Po rozluźnieniu następuje napięcie, po napięciu rozluźnienie. Nieustannie ponawiamy rozluźnienie. Gdy ćwiczysz Qigong i opanowujesz umiejętność głębokiego relaksu, to z czasem poprawia się też twoja umiejętność napinania się!
Taki jest Qigong, w niekończącym się procesie naprzemiennego rozluźniania i napinania, nieustannie wzmacniane są funkcje życiowe, ze sprawnością fizyczną na czele. W Qigong zawsze zaczynamy od rozluźnienia. Jednak Qigong nie skupia się wyłacznie na tej jednej stronie, gdyż to prowadziłoby ku ekstremalnemu bezwładnemu rozluźnieniu. Oczywiście tym bardziej nie należy zboczyć w kierunku drugiego bieguna – sztywności. Dlaczego te skrajności nie są właściwe? Dlaczego się do nich nie dąży? Ponieważ nie są korzystne dla tak zwanego ruchu qi. Bezwładne rozluźnienie jest jak kałuża zatęchłej wody, bez życia, bez siły do ruchu. Sztywność prowadzi natomiast to tak zwanego zablokowania qi.
Gdzie porusza się qi? Wszędzie, w całym ciele, nie tylko w tak zwanych kanałach. Akupunktura czy masaż opierają się na czynnikach zewnętrznych, by „poruszyć qi”. W Qigongu opieramy się natomiast na czynnikach wewnętrznych. Gdy rozluźnimy się, wówczas ruch qi staje się pełniejszy w mięśniach, więzadłąch, wszystkich tkankach miękkich i wewnętrznych organach i komórkach. Kości nie możemy rozluźnić, czy zatem qi porusza się wewnątrz kości? Mówi się, że to rozluźnienie mięśni, więzadeł i tkanek miękkich napędza ruch qi w kościach.
Kiedy możemy mówić o swobodnym użyciu relaksu w Qigong? Wtedy, gdy tam gdzie chcesz się rozluźnić, w tym miejscu jesteś w stanie się rozluźnić. Każdy człowiek potrafi się naturalnie rozluźnić, zatem każdy człowiek może opanować Qigong. Jednak chociaż Qigong bazuje na naturalnych, instynktownych umiejętnościach, równocześnie wykracza poza nie. W procesie treningu Qigong, w niekończącym się procesie relaksacji, gdy osiągniesz pewien poziom, możesz działać swobodnie, osiągając oczekiwane efekty, to znaczy, niezależnie od tego jaką część ciała chcesz rozluźnić, jesteś w stanie to natychmiast osiągnąć. To jest więcej niż tylko instynktowne, spontaniczne działanie.
Na przykład szyja jest bardzo ważna – tamtędy przebiegają kanały komunikacji mózgu z całym ciałem. Jednocześnie schorzenia kręgosłupa szyjnego są powszechne. Dlatego trzeba zwrócić szczególną uwagę na tę część ciała. Niezależnie, czy jest to podczas treningu, czy w codziennym życiu, regularnie trzeba zwracać uwagę na rozluźnienie szyi, by stało się to nawykiem. Podczas wydechu równocześnie skieruj uwagę na wnętrze szyi, pozwól się jej rozluźnić. To samo dotyczy innych części ciała, takich jak mózg, móźdżek, kręgosłup lędźwiowy, nerki, wątroba, woreczek żółciowy, serce, śledziona i żołądek, jelito grube, jelito cienkie, odbytnica. Podsumowując, gdzie chcesz się rozluźnić, tam się rozluźniasz, i dotyczyć to może organów wewnętrznych, ciała, wszystkich kończyn. Każdy kto osiągnie odpowiedni poziom w Qigong może osiągnąć ten stan.
Jak ćwiczyć by ten stan osiągnąć? Na początku relaksując się skupiasz się na rozluźnieniu określonej części ciała. Oczywiście, jeśli wówczas zauważysz brak komfortu w jakiejś innej części ciała, również jej rozluźnieniu możesz poświęcić uwagę. Jeśli chcesz rozluźnić całe ciało, wewnątrz i na zewnątrz, możesz posłużyć się metodą rozluźniania stopniowo kolejnych segmentów. Kolejność zwykle jest od góry w dół, od głowy, szyi, przez barki, ramiona, łokcie, przedramiona, dłonie łącznie z palcami, tułów, od klatki piersiowej i pleców dalej w dół, przez talię i brzuch, miednicę, uda, kolana, podudzia, aż do stóp, pięt i palców stóp. Bardzo uważnie, wewnątrz i na zewnątrz, wielokrotnie powtarzając, relaksując całe ciało. Ćwicząc tak przez dłuższy czas, wielokrotnie to ćwiczenie powtarzając, rozwijamy nawyk, który staje się dla nas czymś naturalnym, wówczas zawsze jesteś w stanie rozluźnić to miejsce, które zechcesz rozluźnić. Jeśli to potrafisz osiągnąć i nie rezygnujesz wówczas z systemtatycznego ćwiczenia, efekty korzystne dla zdrowia przyjdą samoistnie, wręcz nieoczekiwanie.
Rozluźnienie jest jakby progiem bramy przez którą wchodzimy w świat Qigong. Ten próg jest czymś tak łatwym i prostym, że aż wydaje się być czymś wyimaginowanym. Faktycznie, patrząc na to głębiej, to jest wyimaginowane, puste. Ponieważ istnienie qi jest tym co nazywamy istnieniem w pustce. Mówimy, że qi istnieje obiektywnie, ale niekoniecznie w obiektywnej rzeczywistości. Może to być istnienie obiektywne, ale w pustce, w rzeczywistości wyimaginowanej, abstrakcyjnej. Mówi się, że pustka i serce (umysł) mieszkają w jednym. Dlatego to obiektywne istnienie jest ściśle związane z funkcjonowaniem świata subiektywnego. Innymi słowy qi jest tam, gdzie łączy się subiektywne z obiektywnym, ludzki umysł i natura. Można też powiedzieć, że qi jest początkiem wyimaginowanego i realnego, subiektywnego i obiektywnego, człowieka i natury. Ponieważ więc próg bramy prowadzącej do świata Qigong jest jakby wyimaginowany, ludziom trudno go dostrzec. Ponieważ ludzie nie potrafią go dostrzec, to albo długo wędrują na zewnątrz, zanim go przekroczą, albo wahają się na progu, nie wchodząc głębiej. Qigong jest jak niezwykły pałac – tylko gdy przekroczysz jego próg i wejdziesz dalej, będziesz mógł/mogła podziwiać nieskończone piękno, zbierać niezliczone skarby i poznawać nieograniczone tajemnice. Dlatego trzeba wskazać na ten drogowskaz, który mówi: „To jest wejście do pałacu Qigong, zapraszamy!”.
Autor: Wei Yongzhong – Chińskie Stowarzyszenie Qigongu Prozdrowotnego
Przekład z chińskiego: Andrzej Kalisz – Studio Qigong